W dzisiejszym poście opowiem wam nieco o
moich szkolnych postanowieniach na rok 2016/2017. Jestem ciekawa, jak długo uda
mi się ich trzymać i jakie będą tego efekty.
#1 – Organizacja szafy
W internacie mamy szafę, komodę i kilka
półek w tak zwanej bieliźniarce. Teraz, kiedy najprawdopodobniej będziemy
mieszkać we trzy, będziemy musiały jakoś podzielić przestrzeń. W zeszłym roku w
szafie wisiały tylko stroje z koła teatralnego oraz kurtki czy bluzy, których
nie chciałyśmy składać. Poza tym wystarczała mi jedna półka w bieliźniarce +
szuflada na bieliznę + szuflada na rzeczy higieniczne,
takie jak podpaski. W tym roku pewnie
będzie podobnie, jednakże postanowiłam większość swoich ubrań sortować i
wieszać w szafie.
Wiadomo, że zawsze przyda się dodatkowa
para skarpetek, majtek czy sweter, kiedy okaże się, że jest na dworze dość
chłodno. Jednakże miałam manię zabierania ze sobą do internatu całej walizki
ciuchów, w tym chyba ze czterech par spodni, z których nosiłam ledwie dwie.
Teraz postanowiłam posortować ubrania dniami i jeszcze w domu dopasować to, co
będę chciała założyć w danym tygodniu. W ten sposób, mam nadzieję, uniknę
ciągania walizki.
#2 – Biurko
Nie zliczę, ile razy obiecywałam zarówno
sobie, jak i Kasi, że od teraz na moim biurku będzie porządek. Tymczasem
wszędzie leżały podręczniki, zeszyty, papierki, nierzadko stały puste butelki
po wodzie mineralnej. Kiedy nadchodził czas, aby zasiąść do lekcji, musiałam
najpierw wszystko zgarnąć, przesunąć laptop, poukładać to i tamto… W ten sposób
z wyznaczonego na naukę czasu uciekało mi średnio trzydzieści minut. Poza tym
skupienie się w nieporządku jest znacznie trudniejsze. W tym roku postanowiłam
zadbać o przejrzystość! Pudełko na zeszyty, zakreślacze, cienkopisy, kredki.
Używam ich bardzo często, więc muszę mieć je pod ręką. Zdjęcie tego, jak to
wygląda, przekażę wam w notce pierwszego września! C:
#3 – Nauka
Tak jest! Ucz się, ucz, bo nauka to
potęgi klucz. Jednym z moich postanowień jest systematyczna nauka. W pierwszej
klasie jakoś udało mi się bez tego, ale na przykład zawaliłam drugi semestr
historii, czego bardzo żałuję, bo uwielbiam historię i z powodzeniem mogłabym
mieć piątkę zamiast czwórki na koniec roku.
Mój system nauki polega na robieniu sobie
notatek na przedzielonych na części kartkach A4. Potrafię mnóstwo czasu spędzić
na przepisywaniu i skracaniu pojęć czy najważniejszych informacji. Ważna jest w
takim wypadku przejrzystość i słownictwo. Staram się używać wówczas myślowych
skrótów. Większość moich notatek jest do rozczytania przez innych, gdyż staram
się na nich pisać bardzo starannie. Do tego właśnie są mi potrzebne zakreślacze
i cienkopisy, z nimi łatwiej jest mi się zorientować, co jest najważniejsze.
Z tego co wyczytałam w Internecie, przed
nauką warto zjeść nieco czekolady, a notatki robić długopisem koloru
niebieskiego.
#4 – Jedzenie
Jestem przeciętną nastolatką z lekką
nadwagą. Nie przeszkadza mi ona szczególnie, ale jednak czułabym się lepiej,
wiedząc, że zmieszczę się bez problemu w spodnie, które lubię. Postanowiłam odrzucić słodycze, co w przypadku mojej
miesiączki może być nieco trudne, ponieważ mam dzień lub dwa w cyklu, w których
po prostu bez opamiętania jadłabym słodycze.
Postanowiłam również pijać wodę z miętą,
ponieważ jest ona wtedy znacznie smaczniejsza. Mam na ogrodzie naturalną miętę,
także z tym nie powinno być problemu. Na czas zimowy mogę ją przecież zasuszyć.
C:
W internacie na śniadanie dostajemy…
Kanapki! Kanapki, które zawsze mi się gniotą i wyglądają nieciekawie. Z Kasią
zaczęłyśmy przed wyjściem robić sobie kanapkę z chlebem, a do szkoły zabierać
dwie bułki, ale mam zamiar przestawić swój organizm i jadać tylko chleb, na
bułki pozwalając sobie raz w tygodniu, w dniu, kiedy mam najwięcej lekcji.
Muszę więc zadbać o pudełeczko na kanapki, których mam w domu bardzo dużo – w końcu
mam mamę-fankę pojemniczków! C:
Poza tym przeglądając Pinteresta,
znalazłam mnóstwo fajnych pomysłów na drugie śniadanie i być może z któregoś z
nich kiedyś skorzystam!
Warto swoje drugie śniadanie urozmaicić np.
o krakersy i owoce.
To tyle, jeżeli chodzi o moje
postanowienia na nowy rok szkolny. Ciekawa jestem, jak długo w nich wytrzymam.
xD Kto się zakłada, że po pierwszym tygodniu wszystko rzucę?
Dzisiaj kupiłam również buty. W zeszłym
roku podobne zamówiłam w Internecie. Zależało mi na butach lekkich, z piankową
podeszwą, ponieważ nie ślizgają się na płytkach oraz naszej Sali gimnastycznej.
Podoba mi się ich prostota. C: Udało mi się takie znaleźć! Zapłaciłam 40
złotych na naszym co tygodniowym targu.
To tyle na dzisiaj. Do przeczytania
ostatniego dnia sierpnia lub pierwszego września!
PS. Nie umiem robić zdjęć, przepraszam. xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz